Wieloletnie doświadczenia zawodowe w doskonaleniu umiejętności własnych jako nauczyciela oraz umiejętności naszych wychowanków skłaniają do stwierdzenia, że cały system edukacji, począwszy od przedszkola pracuje na rzecz budowania pewności siebie i wiary we własne siły, zaniedbując poważnie wspieranie dzieci w budowaniu poczucia własnej wartości.
Do takich wniosków dochodzimy po dłuższej refleksji i analizie fundamentalnych i uniwersalnych wartości w życiu człowieka zdefiniowanych przez duńskiego terapeutę Jespera Juula. Dzieci uczą się przede wszystkim przez obserwację, słuchanie, naśladowanie, działanie. To naturalne procesy, będące podstawą ich poznawania świata, siebie i innych ludzi. Czego więc uczą się, naśladując nauczycieli — ważnych dla nich dorosłych? Jakimi ludźmi jesteśmy MY, dorośli ważni dla dzieci?
Aby więcej się o sobie dowiedzieć postarajmy się dokończyć zdania, zapisując po pięć odpowiedzi. Zacznijmy od słów:
- Jestem…
- Myślę o sobie, że…
- Myślę, że inni widzą we mnie…
- Najważniejszym jest dla mnie…
Jesper Juul mówi:
Jeśli doskwiera ci niskie poczucie własnej wartości, będzie ci trudno budować dobre relacje z innymi ludźmi, także z samym sobą. Trudno ci będzie otwarcie powiedzieć, czego ci potrzeba, gdzie są twoje granice, gdzie jest twoje „tak” i „nie” albo prowadzić szczerą rozmowę z drugim człowiekiem.
Aby pomóc dzieciom czuć własną wartość najpierw trzeba zmierzyć się z własnym poczuciem wartości. Wielu nauczycieli zabiega o to, by być fajnym dorosłym w oczach dziecka. To nie ten kierunek. Dzieci nie potrzebują fajnego dorosłego, tylko takiego, na którym będą mogły polegać. Towarzyszącego im kiedy doświadczają złości i frustracji, pozwalającego przepłynąć ich emocjom bez automatycznej próby oceniania. Wspieranie dziecka w jego emocjonalnym rozwoju odbywa się poprzez budowanie bliskiej więzi z nim oraz kontakt z autentycznym dorosłym. Takim, który podobnie jak dziecko doświadcza różnych emocji, przeżywa różne chwile i w określony sposób się w nich odnajduje, inaczej mówiąc radzi sobie z nimi.
Naszpikowani psychologicznymi truizmami myślimy, że zrezygnowanie z tworzenia zasad, reguł, oznacza chaos i dyktaturę dzieci. Autentyczność nauczyciela często przytłoczona zostaje rolą, a rola to zbroja, którą często wkładamy idąc do pracy. Jakie emocje wchodzą w zakres tej roli i powodują, że przestajemy być autentyczni? Na pewno smutek, niepokój, poczucie bezradności nie przynależą do niej. Nasza zbroja jest dla dzieci komunikatem o naszej niedostępności emocjonalnej, a one potrzebują „dopukać się” do człowieka. Maska profesjonalisty nikomu nie służy. System edukacji sprawia, że nauczyciele czują się traktowani przedmiotowo, co sprawia, że trudno traktować dzieci podmiotowo.
Warto zdobyć się na odwagę i zadbać o siebie na własną rękę. Zawsze jest dobry moment, aby rozpocząć podróż do autentyczności, aby stanąć po stronie swoich wartości, bo często nie zauważamy już, ze jesteśmy w roli. Dowiedzieć się, kim jesteśmy, co wiemy na swój temat i co o tym myślimy? Jak się z tym czujemy? Rzadko się zdarza, że czujemy adekwatnie do chwili. Dzieci nie zatraciły tej umiejętności, natomiast my dorośli przepuszczamy i ubieramy to, co czujemy w myśli, sądy, oceny. Na te pytania możemy odpowiedzieć tylko my sami. Nikt nie może wiedzieć za nas tego lepiej. To krok w stronę siebie, aby mieć odwagę być autentycznym i wchodzić do sali przedszkolnej, klasy nie jako nauczyciel, ale przede wszystkim jako człowiek.
Na poczucie własnej wartości składa się wiedza o tym kim jestem, ile wiem o sobie, jak dobrze się znam. Ważnym jest jakiej odpowiedzi udzielamy sobie i jak tę wiedzą wykorzystujemy w życiu. Jednak zastanówmy się co myślimy i jakie zrozumienie mamy dla samych siebie w sytuacjach trudnych. Najczęściej dla siebie jesteśmy bardziej surowi niż dla innych w podobnej sytuacji. To, jak dorosły/nauczyciel zachowuje się pod wpływem silnych emocji i czy potrafi je przyjąć (bez wartościowania i oceniania siebie i innych), jest dla dziecka ważną informacją na temat tego, jak ono może reagować na podobne sytuacji teraz i w przyszłości (przecież naśladuje ważnych dla niego dorosłych).
Odpowiedzialny dorosły wie, że jego dobrostan jest równie ważny jak dobrostan dziecka. Jeśli najważniejsze będzie tylko dobro dziecka, to stracimy z widoku nasze własne dobro, bez którego nie zbudujemy wartościowej, autentycznej relacji. Troska o dobro nauczyciela jest niezbędnym ogniwem w trosce o dobro dziecka. Dbanie o siebie w konkretnych przestrzeniach naszego życia może nam pokazać jak bardzo jesteśmy ważni, wartościowi bez względu na to co robimy w życiu i jakie są nasze największe umiejętności. Dzieci uczą się dostrzegać to, że wszystkie emocje, jakkolwiek trudne by one nie były, są integralną częścią każdego człowieka, a zdolność nazywania ich, odkrywania ich sensu i znaczeń oraz umiejętnego obchodzenia się z nimi jest podstawą dobrego samopoczucia oraz serdecznych i konstruktywnych relacji z innymi ludźmi.
Kiedy dzieci przebywają w otoczeniu autentycznych dorosłych, starających się otwarcie mówić o sobie i swoich uczuciach, akceptujących siebie i innych, naturalnie przyjmują podobne postawy i formy komunikowania się ze światem. Nie potrzebują przy tym, abyśmy im mówili, jakie mają być. Potrzebują nas, aby ustalić, kim tak naprawdę są.
Czy jako dorośli możemy coś jeszcze zrobić aby wzmocnić swoje poczucie wartości? Tak!
- Każdy z nas zna siebie coraz lepiej, może dokonywać świadomego wysiłku aby dostrzec i uznać swoją wartość. Zdanie „Jestem ważna, jestem ważny” powinno być oczywiste i towarzyszyć nam każdego dnia.
- Dbanie o siebie w konkretnych przestrzeniach naszego życia może nam pokazać jak bardzo jesteśmy ważni, wartościowi bez względu na to co robimy w życiu i jakie są nasze największe umiejętności.
- Zastanówmy się nad swoimi potrzebami (być może jesteś dla innych a za mało dla siebie).
- Bądźmy dla siebie dobrzy; nigdy nie mówmy o sobie źle (jestem beznadziejna, ale ze mnie idiota, że to zrobiłem…).
- Doceniajmy, a nie oceniajmy siebie. Nie krytykujmy, nawet jeśli coś nie wyjdzie, czy popełnimy błąd (każdy ma do tego prawo).
- Okazujmy sobie samym współczucie w trudnych sytuacjach.
- Troszczmy się o siebie (swoje ciało, swój umysł, relacje). Poświęćmy sobie czas.
- Praktykujmy poczucie wdzięczności za to co mamy, co się zdarza, co robimy, kim jesteśmy, co nas spotkało (przynosi to pozytywne uczucia w stosunku do innych i do siebie).
- Z radością i wdzięcznością przyjmujmy komplementy.
- Poznawajmy siebie: jaki jesteś?, Co lubisz? Co mi pomaga? Co sprawia mi radość?
- Myślmy o swoich marzeniach, celach, projektach, mocnych stronach.
- Otaczajmy się ludźmi, których lubimy, którzy są pozytywnie nastawieni do życia.
- Opierajmy się na faktach a nie na opiniach czy sądach innych ludzi.
Jak dorośli/nauczyciele mogą sprawić, żeby dziecko rozwinęło zdrowe poczucie własnej wartości? Czy można je wspierać nawet jeśli nasze własne kiedyś zostało mocno nadszarpnięte? Jak odróżnić poczucie własnej wartości od pewności siebie, jak formułować komunikaty dostarczające dziecku bezcennych informacji na temat samego siebie? Co w codziennym życiu może pomóc nam w dbaniu o siebie i o dzieci w omawianym obszarze?
Wiele osób, choć z całą pewnością były kochane przez rodziców, twierdzi, że tego nie czuły i w dorosłym życiu, borykając się ze wstydem i niskim poczuciem wartości, powielają schemat z własnego dzieciństwa. Wynika to najczęściej stąd, że byliśmy częściej cenieni przez rodziców za to, że coś zrobiliśmy dobrze i nie czuliśmy się cenni z samego tylko powodu naszego istnienia. Właśnie dlatego potrzebujemy nowego sposobu komunikowania tego, na czym nam zależy – w sposób bezpośredni, językiem nazwanym przez Juula osobistym.
Język osobisty, to język życzliwy, który pozwala z szacunkiem zakomunikować innym nasze granice. Gdy mówimy o sobie (ja chcę/ ja nie chcę, ja lubię/ja nie lubię), o tym co dla nas ważne nie atakujemy innej osoby i ta osoba nie musi się bronić (istnieje większe prawdopodobieństwo, że przeanalizuje to, co usłyszała i właściwie zareaguje). Kiedy mówimy wprost, językiem osobistym, o swoich potrzebach, preferencjach, marzeniach to tworzymy fundament pod dobre relacje z drugim człowiekiem. To ważne w kontaktach z dziećmi, bo przez pierwsze dziewięć lat swojego życia bez zastrzeżeń przyjmują to, że nauczyciele nagminnie definiują, oceniają, wartościują, komentują co one robią dobrze, a co źle.
Zamiast używać tak bardzo popularnych zwrotów: Uspokój się!, Przestań!, Ileż można płakać?, warto zaakceptować i nazwać trudne emocje dziecka, towarzyszyć dziecku w ich przeżywaniu: widzę, że jesteś bardzo zdenerwowany, widzę, że jest ci przykro, czujesz się rozczarowana, itp.
Jak możemy pomóc dzieciom budować poczucie własnej wartości?
- Traktujmy dzieci z szacunkiem i godnością
- Rozwijajmy ich zainteresowania świata poprzez różne aktywności.
- Doceniajmy wszelkie wysiłki, zauważajmy, wspierajmy dobrym słowem.
- Zamiast chwalenia zachęcajmy.
- Pokażmy, że wierzymy w dziecko, w jego umiejętności. Budujmy w nim poczucie odpowiedzialności.
- Nie wymagajmy doskonałości, nie krytykujmy nawet jeśli coś się nie uda.
- Zachęcajmy dziecko do pozytywnego mówienia o sobie tak, aby samo siebie potrafiło docenić.
- Dawajmy dziecku wybór i uczmy podejmowania decyzji.
- Budujmy przynależność do grupy, aby w czuło się wartościowe, bo kiedy dziecko nie czuje się wartościowe staje się drażliwe, agresywne i sfrustrowane.
Przykłady działań, zabaw z dziećmi.
- Pięć palców. Dziecko odrysowuje swoją dłoń na kartce. Na każdym paluszku rysuje to co w sobie lubi lub to co mu się podoba w nim samym.
- Co lubię robić? Dzieci siedzą w kręgu i każde z nich kolejno mówi co lubi robić. Można zaproponować aby dokończyły zdanie:
- Najbardziej lubię bawić się…
- Jestem dumny, że…
- Dzisiaj jestem…
- Najbardziej interesują mnie…
- Boję się, kiedy…
- Złości mnie, kiedy…
- Kolory uczuć. Dzieci otrzymują białe kartki oraz kredki (o wyrazistych kolorach np. pastele) lub farby. Ich zadaniem jest praca na dowolny temat z użyciem do rysowania lub malowania dwóch kolorów, które najbardziej oddają ich aktualny nastrój.
- Czy ta maska jest prawdziwa? Wszyscy siedzą w kręgu. Prowadzący rozpoczyna zabawę. Przyjmuje jakiś określony wyraz twarzy (grymas, jakieś uczucie) i pokazuje go sąsiadowi z prawej strony. Ten stara się naśladować tę minę. Następnie przekręca głowę w prawą stronę i przekazuje swoją minę sąsiadowi, który kontynuuje, starając się naśladować jego wyraz twarzy. Następnie przybiera swoją minę i przekazuje sąsiadowi. Gdy wszyscy wykonają zadanie można porozmawiać z dziećmi: Co wyrażały ich maski? Czy te uczucia były prawdziwe, czy wymyślone?
- Oto ja. Każdemu z dzieci z grupy należy zrobić małe zdjęcie (portretowe), wydrukować i wyciąć. Dziecko przykleja je na środku kartki A4 i wokół zdjęcia wypisuje pozytywne słowa o sobie (jeśli nie potrafi pisać, może narysować). Taką pracę dzieci mogą zabrać do domu aby pokazać rodzinie. Działanie może poprzedzić rozmowa o pozytywnych cechach ludzi.
- Miłe kartki. Dzieci stają w kole. Każdemu dajemy małą karteczkę i mazak. Wszyscy na kartkach zapisują swoje imiona. Wszystkie kartki wkładamy do pojemnika (musi być na tyle szeroki, aby dziecko swobodnie wsunęło rękę ). Dzieci kolejno wyciągają kartkę z imieniem jakiegoś dziecka. Właśnie o tej osobie starają się powiedzieć coś dobrego (np. pozytywna cecha). To działanie można powtarzać wiele razy.
- Moja twarz. Każde dziecko powinno mieć małe lusterko. Możemy również wykorzystać lustro w sali jeśli takie posiadamy. Prosimy aby dziecko obejrzało swoją twarz i znalazło szczegół, który mu się najbardziej podoba. Dzieci mogą o tym opowiedzieć albo też narysować swoją twarz. Warto przy tej okazji zwrócić dzieciom uwagę, ze każdy jest inny i niepowtarzalny i posiada cechy, które go wyróżniają.
Ważne, aby będąc pedagogami (odpowiedzialnymi dorosłymi) wykorzystać każdą nadarzającą się sposobność, by wzmacniać dzieci w budowaniu ich własnego poczucie wartości przez:
- okazywanie szacunku,
- bycie z dzieckiem i akceptację jego osoby nie tylko ze względu na umiejętności
- swoją postawę, dobre słowa, życzliwość,
- docenianie,
- dostrzeganie potrzeb dziecka,
- akceptowanie jego zainteresowań,
- podkreślanie jego mocnych stron,
- koncentrowanie się na pozytywnych cechach jego wyglądu i charakteru,
- organizowanie ćwiczeń i zabaw , które kształtują wrażliwość i osobowość, przyczyniają się do lepszego poznania siebie i własnych emocji.
Alicja Guła, konsultant ds. wychowania przedszkolnego
Mariola Malkiewicz, doradca metodyczny ds. wychowania przedszkolnego