O wychowaniu słów kilka…

Co to jest wychowanie? Według definicji „wychowanie to całokształt wpływów wychowawcy na wychowanka, który ma na celu ukształtowanie człowieka pod względem fizycznym, moralnym i umysłowym” [pl.wikipedia.org/wiki/Wychowanie]. My nauczyciele musimy uzmysłowić rodzicom, że to oni mają największy wpływ na wychowanie dziecka.

Nauczyciele i szkoła mogą, a nawet powinni wspomagać, podpowiadać, współuczestniczyć, pokazywać wzorce, ale nie wyręczać. Dlatego tak ważne jest, by na spotkaniach z rodzicami rozmawiać z nimi i poruszać tematy, o których napisałem poniżej.

Wierzę, że każdy rodzic wychowuje swoje dziecko najlepiej jak potrafi i w oparciu o wiedzę jaką posiada. Jedni bardziej świadomie, inni mniej. Przecież pierwszą osobą, która wychowuje dziecko jest jego rodzic i inne osoby z otoczenia, w którym przebywa. Biorąc pod uwagę, że w czasach kiedy średnio spędzamy 10 godzin i 26 minut dziennie przed ekranem różnych urządzeń elektronicznych, czyli przeliczając na dni - 159 dni w roku (…, 6 godzin i 2 minuty online i 4 godziny i 24 minuty przed telewizorem) [media.wokularach.pl], nasuwa się wiele pytań. Kto wychowuje dzieci w dzisiejszych czasach? Czy rodzice jeszcze mają wpływ, czy też zdezerterowali na rzecz mediów? Jaką rolę w wychowaniu odgrywa szkoła? Obserwując, co się wokół dzieje, można dojść do niepokojącego przekonania, że ludzie bardzo często zapominają o tym, że wychować drugiego człowieka może tylko człowiek. Człowiek, który ma w sobie miłość, charyzmę, dar cierpliwości itp. Im dziecko starsze, tym bardziej potrzebuje i szuka wsparcia emocjonalnego. Niestety nie zawsze je znajduje wśród najbliższych mu osób odpowiedzialnych za „przekazanie i uaktualnienie instrukcji obsługi tego świata”. Ulica zaspokaja różne potrzeby dziecka/ucznia, a sądy dla nieletnich (w skrajnych przypadkach) karzą dzieci za błędy dorosłych. Mając na uwadze powyższe,  trudno nie oprzeć się stwierdzeniu, że zbyt wielki wpływ na wychowanie ma przekaz płynący ze szklanych ekranów: smartfona, tabletu, telewizora itp.

Każdy rodzić powinien się zastanowić, czy w przeszłości miał osobę, która go wspierała, która była punktem odniesienia, która dawała poczucie bezpieczeństwa i pomagała radzić sobie z emocjami? I czy obecnie jest takim oparciem dla własnego dziecka. Czy nie powinien bardziej świadomie pokierować procesem wychowania swoich pociech? Ile wspólnych rzeczy można wspólnie zrobić? A przede wszystkim, czy zrobiłem lub robię wszystko, co w mojej mocy, aby „dobrze” wychować swoje dziecko? Oczywiście, wierzę, że odpowiedź jest twierdząca. Gdyby zdarzyło się jednak, że pojawią się wątpliwości, czy obrany kurs na wychowanie jest właściwy, wówczas warto sięgnąć do poniższych wskazówek, które stworzył młody tata po stracie swojego trzyletniego synka i opublikował je na Facebooku, dając tytuł:

10 ważnych lekcji dla każdego rodzica

  1. Nigdy nie całujesz i nie przytulasz za dużo.
  2. Zawsze masz czas. Jeśli coś robisz, to przestań na chwilę, choćby na minutkę i skup się na  dziecku. Nic nie jest bardziej istotne od niego, naprawdę możesz to na chwilę odłożyć.
  3. Rób dużo zdjęć i nagrywaj tak wiele filmików, jak to tylko możliwe. Życie jest nieprzewidywalne. Pewnego dnia może to być jedyne, co ci zostanie.
  4. Nie dawaj pieniędzy, dawaj swój czas. Myślisz, że wydatki są ważne? Nie są. Ważne jest to, co robisz. Skaczcie po kałużach, biegajcie, chodźcie na spacery, pływajcie w morzu, budujecie bazy, bawcie się! Nie potrafię sobie przypomnieć tego, co kupiłem Hughie’mu. Pamiętam tylko to, co razem robiliśmy…
  5. Śpiewajcie. Śpiewajcie razem. Moje najwspanialsze wspomnienia to te, kiedy on siedzi w moich ramionach albo obok mnie w samochodzie i śpiewamy razem nasze ulubione piosenki. Wspomnienia tworzy też muzyka.
  6. Ciesz się najprostszymi rzeczami. Wieczorami, usypianiem, czytaniem bajek. Wspólnymi kolacjami czy leniwymi niedzielami. Celebrujcie najzwyklejsze chwile. One są tym, za czym tęsknię najbardziej. Nie pozwól, aby ten czas umknął niezauważony.
  7. Zawsze całuj na dobranoc wszystkich tych, których kochasz. Nawet jeśli zasną, idź i pocałuj. Nigdy nie wiesz, czy to nie będzie ostatni raz…
  8. Sprawiajcie razem, aby nawet nudne czynności były zabawą – wycieczki po zakupy, podróże samochodem, wyjścia do sklepu. Żartujcie, śmiejcie się, bawcie się i cieszcie się sobą! Życie jest za krótkie na to, aby się nie bawić.
  9. Pisz relacje. Zapisuj wszystko, co Twoje dziecko kocha, lubi, robi. Notuj wszystkie zabawne rzeczy, które ono mówi…. Te wspomnienia zostaną zapisane już na zawsze… Kiedyś będziesz rozkoszować się tymi wszystkim chwilami, znów… Nic nie umknie Twojej pamięci.
  10. Jeśli masz swoje dziecko przy sobie, aby pocałować je na dobranoc, aby zjeść z nim śniadanie, aby odprowadzić je do szkoły czy wysłać na studia, aby patrzeć, jak bierze ślub… Jesteś ogromnym szczęściarzem. Masz wszystko. Nie zapominaj o tym!

Do powyższej listy ja dołożyłbym jeszcze poniższe rady:

  • ustalajcie jasne zasady i reguły,
  • chwalcie za dobre uczynki i zaangażowanie,
  • dawajcie możliwości eksperymentowania i dokonywania wyborów.

Zdaję sobie sprawę z tego, iż powyższe wskazówki nie wyczerpują tematu. Sądzę jednak, że pozwolą one  rodzicom w  utrzymaniu „właściwego kursu” na wychowanie swojego dziecka, aby nie stracić z oczu tego co najważniejsze.

Paweł Niemczuk, doradca metodyczny ds.pedagogiki specjalnej