W ofercie W-MODN w Elblągu tradycyjnie od wielu lat umieszczamy propozycje wyjazdów edukacyjnych dla nauczycieli. Mają one charakter przedmiotowy lub interdyscyplinarny. Szczególną pozycję zyskały, ze względu na swoją powtarzalność i liczne grono zainteresowanych, warsztaty terenowe o tematyce przyrodniczej, ekologicznej i krajoznawczej.
Każda forma ewaluacji po odbytych warsztatach terenowych nie pozostawia wątpliwości czy warto takie wyjazdowe szkolenia organizować. Podczas podróży uczestnicy wypraw zgłaszają swoje propozycje kolejnych „podróży w naturze” okraszonych sowicie osobliwościami przyrodniczymi i perełkami kultury różnych wybranych obszarów Polski. W tym artykule chciałabym poświęcić nieco uwagi ubiegłorocznej wyprawie w nieznane bliżej mieszkańcom północy tereny województwa łódzkiego. Tak, tak pojechaliśmy na dwa dni odkrywać „Unikaty przyrodnicze i dziedzictwo kulturowe Nadpilicznych Parków Krajobrazowych”.
Warsztaty zorganizowane przez konsultantki ds. biologii i edukacji historycznej i obywatelskiej odbyły się w dniach 25-26 sierpnia 2021 r. Celem warsztatów było poznanie najatrakcyjniejszych pod względem przyrodniczym, rekreacyjnym i historycznym terenów województwa łódzkiego, objętych obszarową formą ochrony przyrody, którą jest park krajobrazowy. W skład Zespołu Nadpilicznych Parków Krajobrazowych wchodzą: Spalski PK, Sulejowski PK i Przedborski PK. Terenom, które odwiedziliśmy, poza walorami przyrodniczymi atrakcyjności dodała jego bliższa i dalsza historia („spuścizna wojenna”), jak również cenne zabytki kultury materialnej. My podróżowaliśmy autokarem, bo musieliśmy pokonać kawał dogi z Elbląga do… Spały, natomiast dla mieszkańców np. z Warszawy i okolic mogłaby to być świetna wycieczka rowerowa. Spotykaliśmy też turystów na dwóch kółkach, którzy przyjechali z odległych stron Polski samochodem, z rowerem na dachu. Polecam takie rozwiązanie, bo rower jest doskonałym sposobem na aktywne fizycznie pokonywanie niezbyt odległych tras, a przy tym cieszyć się czystym powietrzem i widokami.
Nasze zajęcia, choć dość skrupulatnie zaplanowane, pozwalały też na spontaniczne zwroty akcji, uwzględniały wiedzę uczestników i ich kreatywność, co sprzyjało budowaniu relacji i cudownej atmosfery podczas całego wyjazdu. Ale po kolei…
Z Elbląga autokar wyjechał punktualnie o 6.00, by około godz. 12.00 zameldować się w Domu Formacyjno-Rekolekcyjnym Ostoja w Spale. Uczestnicy wycieczki zostali wyposażeni w specjalnie opracowany przez organizatorki info-folder, który potraktowaliśmy jako mini przewodnik po nadpilicznej krainie. Przydał się bardzo, zarówno podczas zwiedzania, jak i podsumowującego quizu, który przeprowadziłyśmy za pomocą narzędzi mobilnych w drodze powrotnej.
Jeszcze przed obiadem wyruszyliśmy (bez przewodnika) na odkrywanie atrakcji Spały. Okazało się to pewnym wyzwaniem. Chociaż każdy coś tam słyszał o Spale, wszyscy byliśmy tu po raz pierwszy i musieliśmy się posiłkować mapką i planem miejscowości, która sprawiała pod koniec lata wrażenie nomen-omen ospałej. „Spała to znana miejscowość wypoczynkowa nad Pilicą na terenie dawnej Puszczy Pilickiej, obecnie Spalskiego Parku Krajobrazowego. W jej okolicach odbywały się polowania, w których uczestniczyli królowie polscy, carowie rosyjscy i prezydenci Polski Międzywojennej. (…) Symbolem Spały jest naturalnej wielkości żeliwny posąg żubra, stojący w parku w centralnym punkcie osady. Podczas zaborów tereny te należały do Królestwa Polskiego, którego władcami byli carowie rosyjscy. W 1885 roku wybudowano tu rezydencję Cara Aleksandra III. Od tego czasu gościło tu wiele koronowanych głów z całej Europy. Po odzyskaniu niepodległości Spała była letnią rezydencją prezydentów Stanisława Wojciechowskiego i Ignacego Mościckiego. Leczył się też tutaj Józef Piłsudski.” – można było przeczytać w naszym info-przewodniku.
„W Spale znajdują się zabytki o bardzo ciekawej architekturze: drewniany kościółek z 1923 r. w stylu polskim, murowana wieża ciśnień z pocz. XX w., zabytkowy most żelbetonowy na rzece Pilicy, budynki osady pałacowej (resztki carskiego pałacu, dawne hotele itd.). W centrum osady znajduje się park w stylu angielskim z wieloma egzotycznymi okazami drzew. W całej miejscowości znajdziemy pomniki przyrody a wśród nich około 100 wspaniałych dębów o obwodzie do 5 metrów. Z okazji 50-lecia AK przy starym kościółku wybudowano letni kościół polowy. Warte odwiedzin jest muzeum — Dom Pamięci Pomordowanych Leśników. Ciekawą architekturą wyróżnia się duży budynek dawnej powozowni i oranżerii z XX w.” – czytamy dalej w naszym folderze. No pięknie, wszystko namierzone, lecz nikt nie zlokalizował ruin carskiego pałacu? Pojawiło się zadanie na wieczór… spontaniczna gra terenowa — poszukiwanie najważniejszej budowli Spały. Podzieleni na trzy zespoły rozpoczniemy poszukiwania po kolacji.
Tymczasem po obiedzie wyruszamy na odkrywanie okolicznych atrakcji w miejscowościach: Inowłódz, Teofilów, Konewka. W Inowłodzu jest wiele miejsc, których nie można przegapić. Jednym z nich jest sklep(?!), który znajduje się w starej synagodze. Synagoga w Inowłodzu powstała na początku XIX wieku. Żydzi stanowili wtedy 1/3 mieszkańców wsi. Obecnie w ciasnym pomieszczeniu sklepowym wisi nadal duży, ozdobny żyrandol, a na ścianach można odczytać oryginalne XIX wieczne inskrypcje w języku hebrajskim i rosyjskim. Przechadzając się uliczkami Inowłodza, doświadczyliśmy niezwykłej żywej lekcji historii, którą uzupełniliśmy zwiedzaniem średniowiecznego zamku i romańskiego kościoła wznoszącego się na nadrzecznym, wysokim klifie.
Jedziemy dalej, zobaczyć bunkier w Konewce. I tu kolejny szok. Od 1939 roku Spała stała się siedzibą Naczelnego Dowództwa Wojskowego „Wschód”, a następnie dowództwa wojskowego Generalnej Guberni. W czasie II wojny światowej, okopani na swoich pozycjach Niemcy wybudowali w Konewce pokaźnych rozmiarów (prawie 400 m) betonowy „garaż” dla pociągu sztabowego armii hitlerowskiej. Pociąg nigdy w nim nie zanocował, ale budowla nie ucierpiała w czasie wojny i jest otwarta do zwiedzania. Niezwykła to konstrukcja, „pamiątka” rozmachu i machiny wojennej niemieckiego okupanta. Nikt nie wychodzi stamtąd obojętny…
Po dreszczowcu w Konewce wracamy na kolację, a po niej zabawa, wyzwanie: poszukiwanie pałacu carskiego w Spale. Od razu mówię – poszukiwania zakończyły się fiaskiem. A wszystko przez przeoczenie jednej frazy w info-przewodniku „… Niestety został on spalony w styczniu 1954 roku.”) Błąd, który przekuliśmy na sukces, ponieważ poszukiwanie spalonego pałacu uczestnicy uznali za jedną z najciekawszych atrakcji wyjazdu edukacyjnego. Czasem liczy się nie samo osiągniecie celu, lecz droga, która do niego prowadzi.
Drugi dzień wyjazdowych zajęć edukacyjnych kieruje nas w stronę Tomaszowa Mazowieckiego do tzw. Tomaszowskiej Okrąglicy. Mamy znowu szczęście, po nocnym deszczu wychodzi słońce, by towarzyszyć nam do momentu opuszczenia ziemi łódzkiej. Jednak najpierw udajemy się pod ziemię do Grot Nagórzyckich, a dokładnie wchodzimy do wnętrza góry, gdzie mieści się jedyna na świecie podziemna kopalnia piasku. Historia tego miejsca zaczyna się ponad… 100 mln lat temu, kiedy było tutaj morze, a z gór Świętokrzyskich wpływała do niego potężna rzeka, która niemal zmiotła te góry, przenosząc w to miejsce piasek. Przemierzając podziemną trasę turystyczną z przewodnikiem, dowiadujemy się o tym, co działo się w tym miejscu aż do dziś.
Kolejnym celem tego dnia jest Skansen Rzeki Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim. Jest to pierwsze w Polsce muzeum na wolnym powietrzu poświęcone rzece, założone w 2000 r. i nadal tworzone jako placówka żywa, w której przyrodę i historię rzeki oraz przestrzeń kulturową, jaką ona wytworzyła, można poznawać wszystkimi zmysłami. Wiele eksponatów otrzymało w Skansenie Rzeki Pilicy „drugie życie”. Ekspozycja robi wrażenie. Zwiedzanie, pod kierunkiem sympatycznego przewodnika, rozpoczynamy od zbiorów zatytułowanych „Młynarstwo wodne w dorzeczu Pilicy”. Najważniejszym jej elementem jest drewniany młyn wodny, przeniesiony wraz z całym wyposażeniem w latach 1998-2000 ze wsi Kuźnica Żerechowska, położonej nad rzeką Luciążą – największym lewym dopływem Pilicy. Wnętrze budynku zajmuje ekspozycja poświęcona tradycjom młynarstwa wodnego w dorzeczu Pilicy, której głównym elementem są ruchome modele młynów. Obok skansenowego młyna w stylowej galerii zostało zgromadzonych ponad 30 kamieni młyńskich pochodzących z nieistniejących już młynów z dorzecza Pilicy. Jest to największa tego typu kolekcja w Polsce.- czytamy w przewodniku. W dziale „trofea Pilicy” obserwujemy eksponaty wydobyte po wojnie z rzeki lub pochodzące z terenów nadpilickich, w tym jedyny na świecie eksperymentalny, opancerzony ciągnik artyleryjski Luftwaffe, nazywany potocznie „Lufcikiem”, który na dnie Pilicy przeleżał 54 lata. Zapoznajemy się również z ekspozycjami plenerowymi: „Fortyfikacje Linii Pilicy” oraz „Pamiątki po dawnej Spale”. Perełką Skansenu Rzeki Pilicy jest budynek poczekalni kolejowej z przystanku Czarnocin - całkowicie drewniany i misternie zdobiony obiekt, zbudowany w 1896 roku jako pawilon ekspozycyjny Dyrekcji Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej na odbywającą się w 1896 roku Wszechrosyjską Wystawę Przemysłowo-Artystyczną w Niżnym Nowogrodzie. Po zakończeniu wystawy w 1897 roku pawilon ten został zdemontowany i przewieziony na trasę Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Ustawiono go na przystanku „Wolbórka” pod Będkowem (od 1925 roku przystanek nosił nazwę „Czarnocin, a obecnie powrócono do nazwy „Wolbórka”).
Na zakończenie wyjazdu edukacyjnego zaplanowaliśmy prawdziwy unikat przyrodniczy — rezerwat przyrody nieożywionej „Niebieskie Źródła”. Są to wywierzyska krasowe, jedne z najciekawszych zjawisk krasowych w Europie. Główny kompleks wodonośny stanowią spękane wapienie jurajskie, z których wytryska woda przybierająca niebiesko-błękitno-zieloną barwę. Barwa wody w basenach źródliskowych jest efektem działań rozproszonego światła słonecznego. Zmiana odcieni barwy wody uzależniona jest od stanu pogody, stopnia nasłonecznienia bądź zachmurzenia. Dodatkowo uroku wywierzysku nadają pulsujące gejzery z piasku podrzucanego przez źródlaną wodę. Dzięki sprzyjającej nam słonecznej aurze, mogliśmy te cuda zobaczyć na własne oczy. Pełni wrażeń opuszczamy Tomaszowską Okrąglicę i ruszamy w drogę powrotną do Elbląga. Zanim da o sobie znać zmęczenie, przeprowadzamy quiz podsumowujący wiedzę o odwiedzonych miejscach i faktach historycznych, zaobserwowanych zjawiskach i miejscach przyrodniczo cennych. Jest świetna zabawa, symboliczne nagrody i ogromna satysfakcja ze zdobytej wiedzy, doświadczeń i współpracy ponadprzedmiotowej i propozycje kolejnej „podróży wnaturze”. Czynimy starania, aby rok szkolny 2021/2022 również zakończyć wycieczką dla nauczycieli. Tym razem proponujemy kierunek północ, na nadmorskie Kaszuby. Tereny pokonywane samochodem w drodze nad morze, kryją tyle atrakcji przyrodniczych, kulturowych i historycznych, że warto nieco zwolnić i zatrzymać się w wybranych miejscach, odkryć bogactwo i różnorodność tej nadmorskiej krainy. Nadmorski Park Krajobrazowy i przyległe okolice pełne rezerwatów przyrody a nade wszystko wyjątkowe miejsce Kaszub i Kaszubów w zawiłej historii Polski przyciągają swoją tajemniczością, tragizmem i wyjątkową urodą.
W planie wyjazdu edukacyjnego „Na szlaku Pomorskich Parków Krajobrazowych – unikaty przyrodnicze, kulturowe, historyczne i technologiczne Pobrzeża Kaszubskiego” proponujemy między innymi: Poznanie walorów przyrodniczych PPK (Puszcza Darżlubska, Wyżyna Żarnowiecka, Półwysep Helski) w tym: Rezerwaty Przyrody ,m.in. Piaśnickie Łąki, Białogóra, Przylądek Rozewski; pomnik przyrody nieożywionej Groty Mechowskie, Spływ kajakowy Piaśnicą do morza w Dębkach). Poznanie technologii największej w Polsce Elektrowni szczytowo-pompowej Żarnowiec i jej znaczenia dla dystrybucji energii elektrycznej w Polsce. Poznanie historii, kultury, języka i tradycji Kaszub Północnych/Pobrzeża Kaszubskiego ( Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie, Latarnia morska w Rozewiu, kościół w Żarnowcu, Skansen w Nadolu, Zamek Krokowa, port morski w Pucku – miejsce zaślubin Polski z morzem w 2020r.) oraz odwiedzenie miejsca masowych mordów w Lasach Piaśnickich k. Wejherowa.
Wyjazdy edukacyjne promujące edukację przyrodniczą i ekologiczną są dofinansowane ze środków WFOŚiGW w Olsztynie, dzięki staraniom ECEE. Mamy nadzieję na pozyskanie wsparcia finansowego również na obecny rok szkolny.
Dziękujemy za udział w dotychczasowych zajęciach terenowych i zapraszamy na następne.
Janina Meller, konsultant ds. biologii